Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Adwokat Sebastiana Majtczaka zabrał głos. "Mój klient nie przyjedzie do Polski"
Monika Majko
Monika Majko 04.10.2023 09:40

Adwokat Sebastiana Majtczaka zabrał głos. "Mój klient nie przyjedzie do Polski"

Sebastian Majtczak
KMP w Piotrkowie Trybunalskim / Prokuratura

Adwokat Sebastiana Majtczaka przerwał milczenie. Obrońca poszukiwanego w związku z tragedią na A1 kierowcy najpierw wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie, a teraz zabrał głos w mediach. Jego słowa mogą budzić kontrowersje.

Adwokat Sebastiana Majtczaka wydał oświadczenie

Sebastian Majtczak jest poszukiwany listem gończym w związku wypadkiem na autostradzie A1 pod Łodzią, w wyniku którego zginęła 3-osobowa rodzina. 32-latek skutecznie ukrywa się przed śledczymi, którzy do tej pory nie zdołali zatrzymać podejrzanego o spowodowanie tragedii. Oświadczenie ws. poszukiwanego kierowcy wydał jednak adwokat, który jasno wskazał, że mężczyzna opuścił Polskę, po tym jak brał udział w czynnościach procesowych jako świadek.

- Sebastian Majtczak nie miał zakazu opuszczania kraju ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania - napisał w oświadczeniu przesłanym do redakcji RMF Bartosz Tiutiunik.

Tragedia na A1. Adwokat Sebastiana Majtczaka wydał oświadczenie

Sebastian Majtczak "wyraził ubolewanie i żal"

Sebastian Majtczak o wystawionym liście gończym miał dowiedzieć się już po opuszczeniu granic Polski. Kierowca BMW miał także wysłać pismo do prokuratury, w którym przedstawił swoją wersję przebiegu wypadku, która różni się od wstępnych ustaleń śledczych. Jak wskazał adwokat 32-latka, ten "obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe".

ZOBACZ: Trwają poszukiwania Sebastiana Majtczaka. Mężczyzna mógł zmienić wygląd. Są zdjęcia

- Wyraził również ubolewanie i żal w związku ze śmiercią osób jadących samochodem marki Kia. Przekazał kondolencje najbliższym tych osób - dodał mecenas.

Sebastian Majtczak nie zamierza wrócić do kraju

Adwokat Sebastiana Majtczaka zabrał także głos w mediach. W rozmowie z Radiem Zet mecenas podkreślił, że jego klient po wypadku na A1 miał status świadka, a jego obecne postępowanie nie oznacza, że ucieka albo się ukrywa.

- Mój klient nie przyjedzie do Polski, by zostać tymczasowo aresztowanym - przekazał mecenas Tiutiunik.