Wiadomosci.Goniec.pl > Polityka > Poseł PiS nagle wtargnął na mównicę. Przerwał wystąpienie Tuska
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 09.05.2024 20:05

Poseł PiS nagle wtargnął na mównicę. Przerwał wystąpienie Tuska

Donald Tusk
fot. YouTube/SejmRP

W czwartek w Sejmie parlamentarzyści głosowali nad wotum nieufności wobec minister Pauliny Hennig-Kloski. Podczas burzliwej debaty premier Donald Tusk zwrócił się z mównicy w kierunku posłów PiS. - Płatni zdrajcy, pachołki Rosji - mówił. W pewnym momencie jeden z posłów opozycji podszedł do Tuska i postawił przed nim tabliczkę z wymownym napisem. Interweniował marszałek Hołownia. 

Burzliwa debata w Sejmie. Donald Tusk zwrócił się do posłów PiS

Sejm odrzucił w czwartkowym głosowaniu wniosek posłów Prawa i Sprawiedliwości o wotum nieufności wobec minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. W uzasadnieniu wniosku opozycja zaznaczała, że szefowa resortu klimatu i środowiska jest odpowiedzialna za szereg działań, które mają poskutkować "drastycznymi podwyżkami dla Polaków".

Ostatecznie za wnioskiem o odwołanie Hennig-Kloski zagłosowało 191 posłów, 240 było przeciwko. Nikt się nie wstrzymał. Po głosowaniu na sejmowej mównicy pojawił się premier Donald Tusk. Nie obyło się bez awantury.

"Przegrałem, ale tylko w sferze emocji". Słynny burmistrz Wielunia wspomina potyczkę z Krzysztofem Stanowskim i snuje plany o potędze

Emocje w Sejmie. Poseł PiS wtargnął na mównicę i przerwał wystąpienie Tuska

Premier zabrał głos podczas czwartkowej debaty. Donald Tusk stwierdził, że sprawa wotum nieufności wobec Hennig-Kloski jest demonstracją "kompletnej bezradności i bezsiły oraz braku pomysłu na polską rzeczywistość ze strony opozycji".

Jeśli chcecie naprawdę i skutecznie odwołać tych wszystkich, którzy odpowiadają za wprowadzenie Zielonego Ładu, to apeluję do tych, którzy w tej sprawie zabierali dziś głos: jedźcie na Nowogrodzką i złóżcie wotum nieufności wobec prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który patronował wprowadzeniu "Zielonego Ładu" w prawie europejskim - mówił Tusk.

W pewnym momencie, w trakcie wystąpienia premiera, na mównicę wtargnął poseł Paweł Rychlik z PiS, który postawił przed Tuskiem tabliczkę z napisem: "Stop podwyżkom od lipca".

Donald Tusk uderzył w PiS

Posłowie KO Jakub Rutnicki i Witold Zembaczyński błyskawicznie ruszyli przed mównicę, aby bronić Tuska i zmusić Rychlika do powrotu na swoje miejsce. Natychmiast zareagował także marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który zdecydował o pociągnięciu posła PiS do odpowiedzialności.

Proszę opuścić mównicę. Panie pośle, proszę to zabrać z mównicy. Kiedy ja prowadzę obrady, to mównica jest miejscem sterylnym - powiedział Hołownia.

Chwilę później Donald Tusk odwrócił tabliczkę na drugą stronę. Marszałek Sejmu zapowiedział, że złoży do Prezydium Sejmu wniosek o ukaranie Rychlika za naruszenie powagi Sejmu. Posłowi PiS grozi kara finansowa w wysokości nawet 12 tys. złotych.

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński podjął stanowczą decyzję. Jest nowy szef PiS w Małopolsce

Donald Tusk w dalszej części swojego przemówienia uderzył w PiS w kontekście rosyjskiego wpływu na polską władzę. Premier odwołał się do głośnego wystąpienia Leszka Moczulskiego z 1992 roku. Wówczas ten zwrócił się do posłów SLD, a skrót PZPR, rozszyfrował jako "płatni zdrajcy, pachołki Rosji". Tusk stwierdził, że gdyby Moczulski ponownie pojawił się w Sejmie, słowa o "pachołkach" skierowałby w stronę posłów PiS.