Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Polityk ujawnił, czym PiS skusił Pawła Kukiza. Zdradził, co działo się na tyłach sali sejmowej
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 01.09.2021 20:31

Polityk ujawnił, czym PiS skusił Pawła Kukiza. Zdradził, co działo się na tyłach sali sejmowej

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Piotr Molecki/East News

Były działacz partii Kukiz'15, ujawnia w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” szczegóły umowy między Jarosławem Kaczyńskim i Pawłem Kukizem. Chodzi o poparcie kluczowych dla Kukiza ustaw w zamian za głosowanie nad lex TVN.

11 sierpnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która uderza w amerykańskiego właściciela TVN. Wszystko odbyło się w atmosferze skandalu, który wybuchł po tym, jak marszałek Witek zarządziła reasumpcję głosowania. Dzięki temu możliwe było przeforsowanie projektu.

Artur Groc odsłania karty PiS

W czasie obrad przed budynkiem Sejmu demonstrowali obywatele. Wśród nich był Mateusz, syn Artura Groca, byłego działacza Kukiz '15, który zdecydował się opowiedzieć o kulisach działań PiS.

Ludzie protestują przeciwko lex TVN. To jedna z ustaw najbardziej gwałcących wszelkie wolności – począwszy od wolności słowa, a skończywszy na gospodarczych – od 30 lat. I obywatele wzburzeni informacją, że ustawa została jednak przegłosowana, najzwyczajniej w świecie, jak to się dzieje od sześciu lat, głośno protestowali – wyjaśnia Artur Groc.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Były członek ugrupowania Pawła Kukiza przedstawia swoją teorię na temat tego, dlaczego doszło do przegłosowania ustawy. Jego zdaniem, w przerwie między głosowaniami wiele się działo, a efektem tego było poparcie dla lex TVN Pawła Kukiza i jego dwóch posłów.

Groc związany z formacją Kukiz '15 był od ponad 7 lat. 11 sierpnia wystąpił z niej, bo jak mówi, była to dla niego sprawa honorowa. Na pytanie, co działo się w pokoiku za salą plenarną, opowiada ze szczegółami.

Paweł Kukiz miał zostać wezwany do pokoju, w którym byli już premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i oczywiście Jarosław Kaczyński. W czasie przerwy premier starał się wytłumaczyć muzykowi, że może dojść do odwołania rządu, a na czele gabinetu technicznego stanie Grzegorz Schetyna, więc polityk może zapomnieć o jakimkolwiek wprowadzeniu w życie swoich marzeń politycznych dotyczących ordynacji wyborczej, sędziów pokoju, dnia referendalnego itd.

Zdaniem Groca to wtedy Kukiz został postawiony przed ścianą. Na jego pytanie, co dalej, pani marszałek Witek złożyła propozycję reasumpcji głosowania. Ewidentnie była przygotowana na taką okoliczność. Artysta zgodził się, że przyzna się do pomyłki w trakcie głosowania nad odroczeniem obrad i umożliwi reasumpcję.

Kukiz nie żądał niczego w zamian

Artur Groc podkreśla, że Paweł Kukiz nie żądał niczego w zamian i nazywa byłego kolegę „frajerem”. Jego zdaniem, muzyk i tak nie przyjąłby żadnych stołków ministerialnych, ale nie dostał też obietnicy głosowania nad najważniejszą dla niego ustawą dotyczącą ordynacji wyborczej.

Były działacz twierdzi, że Kukiz mógł poczekać do 2 września, czyli przegłosowanego odroczenia obrad i położyć Kaczyńskiemu na stół ustawę dot. ordynacji. Tym, co zszokowało Groca, był jednak fakt, że Kukiz nie posiada przygotowanego projektu.

Były działacz Kukiz'15 podkreśla, że lider ugrupowania „zafiksował się” na politykę i zmianę ustroju w Polsce. Tym razem jednak, w jego ocenie, skapitulował.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Fakt

Tagi: Paweł Kukiz